Wielu Polaków, którzy mieli okazję być na Wyspach Brytyjskich lub w Skandynawii jesienną porą dziwi się, że nikt nie zbieraj tam dorodnych grzybów rosnących w lasach. Faktycznie, w większości europejskich krajów podlega to restrykcyjnym regulacjom. Nawet, gdyby można było chodzić na grzybobranie tak swobodnie, jak u nas, po prostu nie istnieje tam taka tradycja. Za granicą nie wiedzą, co tracą!
Jesienne spacery
Dla wielu polskich rodzin wspólne wyjazdy na grzyby są corocznym rytuałem. Po pierwszych wrześniowych deszczach, kiedy liście zaczynają opadać z drzew, bierze się koszyk, scyzoryk, często też podręczny leksykon i rusza do najbliższego terenu zalesionego. Ten rodzaj rekreacji praktykowany jest od wieków, chyba każdy pamięta rozbudowany opis grzybobrania z “Pana Tadeusza”. Była to popularna rozrywka i dla szlachty i dla gminu. Dzisiaj każdy, kto szuka wytchnienia od zgiełku miasta, chce zaczerpnąć świeżego powietrza przesyconego zapachem żywicy, powraca do tego zwyczaju. Są nawet osoby, dla których samo spędzanie czasu z rodziną na łonie natury ma większe znaczenie, niż walory smakowe zebranych grzybów!
Na zupę, sos, pierogi
Chyba w żadnej europejskiej kuchni nie
ma tylu dań z leśnych grzybów, co w polskiej. Oczywiście za granicą znane są pieczarki i boczniaki, ale tylko takie z masowych hodowli. Każdy, kto próbował kiedyś kurek duszonych w śmietanie, doskonale wie, że zebrane z natury okazy smakują o niebo lepiej. Zazwyczaj, by zachować jakość, suszy się je lub marynuje. Dzięki temu przez cały rok nadają się do wykorzystania w kuchni. Wiele osób ma w zwyczaju zjadanie ich prosto ze słoika, w formie przekąski, ale da się użyć ich także do rozmaitych potraw. Popularne maślaki doskonale nadają się do jajecznicy, borowiki na zupę (nieodłączny element wielu kolacji wigilijnych), a podgrzybki do pierogów. Istnieje tak wiele rozmaitych kombinacji, że trudno jest wymienić chociażby część z nich. Wszystko zależy od gustu smakoszy. Organizm przyjmuje grzyby podobnie, jak mięso, dlatego dania tego typu są nie tylko smaczne, ale i sycące.
Jedz na zdrowie
Naukowcy mają sprzeczne opinie, co do wartości odżywczej grzybów. Nie da się zaprzeczyć, że składają się one głównie z wody, dlatego trudno je nazwać pełnowartościowymi. Najnowsze badania pokazują jednak istotne korzyści płynące z jedzenia ich. Zawierają witaminy A, B, D, wapń, żelazo i fosfor, a także cenny błonnik. Są także źródłem nietypowego białka, które nie jest ani roślinne, ani zwierzęce. Walory zdrowotne zależą w dużym stopniu od tego, na jakim podłożu rosły zebrane sztuki. Najlepszą jakość mają te, które zebrano z gleby bogatej w sole mineralne. Właściwie jedynym mankamentem jest ciężkostrawność grzybów, dlatego odradza się podawanie ich dzieciom poniżej 3 roku życia.
Polacy je kochają i szczycą się za granicą bogatą kuchnią, której ważną część stanowią właśnie grzyby. Wbrew pogłoskom, nie szkodzą organizmowi, ale prawdopodobnie są wręcz dla niego pożyteczne. A co z obciążeniem żołądka? Wyjście spacer do lasu, w poszukiwaniu kolejnych, pięknych okazów powinno być wystarczającym lekarstwem.
