Istnieją takie grzyby, których mimo dużej dostępności wciąż jest za mało. Ich smak, zapach i wszechstronne zastosowanie sprawiają, że zawsze chciałoby się mieć bardziej zapełniony koszyk. Do takich z pewnością można zaliczyć koźlarza babkę, znanego także jako kozak, koźlar czy brzozowik. Dzięki grzybniom można wyhodować go we własnym ogródku – dlaczego warto?
Trudny transport
Ten pospolity grzyb żyje w symbiozie z brzozami – stąd jego nazwy zwyczajowe nawiązujące do gatunku drzewa. Jego trzon osiąga wysokość do 200 mm, a maksymalna średnica dochodzi do 35 mm. Ma jasnożółty lub biały odcień i pokryty jest charakterystycznymi łuskami w brązowym, bądź czarnym kolorze.
Owocnik brzozowika występuje w wielu barwach: od jasnoorzechowej, po szarobrązową. Jest jedwabiście gładki i choć ma słabo śluzowatą powierzchnię, to czasem delikatnie połyskuje. Średnica kapelusza osiąga do 200 mm i to właśnie ta część budowy grzyba sprawia największe trudności w czasie transportu. To ze względu na jego delikatną strukturę sprawiającą, że jest podatny na wgniecenia oraz kruszenie. Warto więc mieć te grzyby we własnym ogrodzie, by ominąć etap transportu, podczas którego można uszkodzić kapelusze.
Występowanie
Grzyb ten występuje w lasach od maja do października, jednak mimo jego dużej dostępności można rozczarować się podczas zbiorów. Często bowiem zdarza się, że kapelusze koźlarza mają czerwone znamiona, które są dla grzybiarzy informacją o znajdujących się wewnątrz robakach. Wiele osób uwielbia ich znakomity smak, który jest szczególnie doceniany w przypadku młodych osobników. Duże zainteresowanie i szczególnie uznane walory smakowe wczesnych okazów zmniejszają szansę na ich znalezienie, czego nie można powiedzieć o przydomowych hodowlach.
Grzybnia
Jakie warunki trzeba zapewnić koźlarzowi, by cieszyć się zbiorami z własnego ogródka? Po pierwsze powinno się mieć w nim drzewo liściaste – najlepsza będzie oczywiście brzoza. Wokół niej trzeba wykopać trzy otwory o średnicy wynoszącej maksymalnie 15 cm i głębokości sięgającej 20 cm. Do połowy wypełnia się je odpowiednim kompostem, który powinna stanowić ziemia do roślin doniczkowych wymieszana z dużą ilością torfu. Następnie każdy z otworów należy wypełnić ⅓ opakowania grzybni, po czym ponownie zasypuje się je kompostem i mocno ubija. Po przykryciu ich warstwą runa leśnego, liści czy mchu, trzeba podlać przestrzeń wokół dołków wiadrem wody – najlepiej zawierającej cukier rozpuszczony w stosunku: 10g na 10 litrów wody. Później pozostaje już tylko czekać na swój ulubiony przysmak.
Nie ma nic wygodniejszego, niż zajadanie się darami natury wprost z własnego ogrodu. Hodowanie roślin, warzyw czy owoców jest już upowszechnione, w przeciwieństwie do grzybów. Te również można mieć na własnym podwórku – nawet, gdy nie mieszka się w sąsiedztwie lasu. Wystarczy tylko zaopatrzyć się w gotową grzybnię, która po aplikacji zgodnej ze wskazówkami powinna wydać obfite plony. Koźlarz jest cenionym przysmakiem – warto więc mieć go na wyciągnięcie ręki.